sty 04 2006

napij się ze mną wina, co konkretną moc...


Komentarze: 3

kurde skasowali mi tamtego bloga i po prostu jest w szoku i załamana.. eeh.. aż szkoda gadać.. w ogóle do dupy.. a co..

ale jutro już będe miała chyba telefon!! :D w sumie to będzie jakas nokia 3310, ale lepsze to niż mój grat. tamto przynajmniej działa.. ;) a potem.. moze kiedyś w końcu uda mi sie kupić nowy :p

a jak po sylwestrze? hehe.. gUpie pytanie.. jak to jak..

o jaa.. ale były jazdy.. w ogóle nie mówię, już o tym, ze poszłam w nie to miejsce w jtóre chciałam iśc bo moi wprost fantastyczni rodzice nie zechcieli wyjśc z domu.. ale jakoś przezyłam. w sumie to mi sie podobało. szczególnie moment, kiedy nad ranem usłyszłam dziwny dźwięk.. otwieram oczy.. patrze.. i widze kolesia siusiającego sobie na stół... miło było... mówię do Huberta.. "ee... co on robi?" ... "leje".

bomba ;B

a po tym incydencie kacper musiał niestety pójść już do domku.. tak wyszło. a teraz to już moze skończę to nawijanie o dupie marynie bo chyba rano jednak wstać muszę.

seeYa!

bejbe. : :
06 stycznia 2006, 13:42
rozumiem w doniczke ale na stol : pozdro :D :*
kasai
06 stycznia 2006, 08:13
omg... co to za koles? co to za miejsce? co to za blog?!!! ciezko :B
czarna
05 stycznia 2006, 19:21
no mnie też sie nie podoba fakt, że nie ma ziomka już, bo też chciałam załozyć kolejnego bloga, takie do wyżalania sie bo nie mam komu:P wiem wiem mało pozytywne, ale czasem nachodzi poprostu...

lał na stół?:P o matko:P fuuuuj!!!

Dodaj komentarz