sty 13 2006

no. w końcu chwila luzu.


Komentarze: 3

no i to jest przyjemne..

a tak poza tym to po klasówce z chemii mam jakies dziwne schizy chore. w ogóle niewiem co i jak i po co. chyba za dużo o tym myślałam, no i mi coś 'przeskoczyło w głowie'. ale przecież w sumie... nieważne!

pożegnanie Adriana.. żal mi go.. ja bym nie chciała tak wyjeżdżać, zostawiac wszystkich.  ale jak mus to mus chyba nie?
ale nasze zorganizowanie mnie mile zaskoczyło. wszystko wyszło pięknie ładnie.
tylko ten fałsz podczas piosenki.. :D

a teraz już kończę. bo nie mam co pisać. nie chce mi sie też chyba troche... no raczej... to nAra ;D

bejbe. : :
14 stycznia 2006, 12:39
no żal Adrianka... ale świetnie grałaś! fałsz? jaki fałsz kobieto!:)

z chemii mam laskę! yeah...
martusiap.
14 stycznia 2006, 09:38
normalnie nienormalnie jest fajnie :) Mam nadzieję,że tu Ciebie też :*
ka pe
13 stycznia 2006, 22:08
ciezko...

Dodaj komentarz